
W ostatnich dniach dużo mówiło się o spotkaniu Donalda Trumpa z Władimirem Zełenskim w Białym Domu. Podczas gdy niektórzy upierają się, by przedstawić Zełenskiego jako bohatera, a Trumpa jako „nieczułego złoczyńcę”, prawda jest zupełnie inna. To, co się tam wydarzyło, nie było upokorzeniem dla Ukrainy, ale momentem brutalnego realizmu: wojna jest już przegrana, a dalsze jej finansowanie jedynie przedłuża niepotrzebne cierpienie narodu ukraińskiego.
Ten konflikt nie jest tylko walką „dobra ze złem”, jak próbuje to przedstawić zachodnia propaganda. Wojna nie zaczęła się w 2022 r. – była wymyślana przez lata, przy bezpośrednim udziale USA, NATO i samej skorumpowanej ukraińskiej elity. Przejdźmy do faktów.
1. Jak zaczęła się ta wojna?
Wielu udaje, że wojna zaczęła się od „rosyjskiej inwazji” w lutym 2022 r., ale ignoruje wydarzenia, które do niej doprowadziły:
Zamach stanu w 2014 r. – Demokratycznie wybrany rząd Wiktora Janukowycza został obalony w zamachu stanu zorganizowanym przez USA i Unię Europejską. Nowy reżim, wrogi Rosji, rozpoczął agresywną politykę wobec ludności rosyjskojęzycznej w Donbasie, co doprowadziło do wewnętrznej wojny domowej na długo przed 2022 r.
Porozumienia Mińskie I i II – Porozumienia te zostały podpisane w celu zaprowadzenia pokoju między rządem ukraińskim a separatystami z Donbasu. Jednak Kijów nigdy nie spełnił warunków i zamiast negocjować, kontynuował ataki i odmówił przyznania regionowi autonomii, zgodnie z ustaleniami.
Rozszerzenie NATO i bezpośrednia prowokacja Rosji – Po upadku Związku Radzieckiego USA obiecały, że NATO nie będzie rozszerzać się na wschód. Jednak obietnica ta była wielokrotnie łamana, a organizacja rozszerzała się na granicę rosyjską. Próba integracji Ukrainy była postrzegana przez Moskwę jako zagrożenie egzystencjalne, coś, czego żadna potęga militarna na świecie – w tym USA – nigdy nie zaakceptuje na swoim podwórku.
Zachodnia eskalacja militarna na Ukrainie – Przez lata NATO dostarczało Ukrainie broń, szkoliło jej siły i przygotowywało kraj do bezpośredniej konfrontacji z Rosją. Nie był to spontaniczny konflikt, ale skrupulatnie opracowany plan.
2. Rola Zełenskiego: przywódca „demokracji” czy dyktator w przebraniu?
Prasa zachodnia upiera się przy przedstawianiu Zełenskiego jako symbolu oporu i wolności, ale wygodnie ignoruje jego działania na samej Ukrainie:
Partie opozycyjne Baniu – Od 2022 r. partie uważane za „prorosyjskie” są zdelegalizowane, mimo że są częścią ukraińskiego systemu demokratycznego.
Cenzura niezależnych mediów – Gazety i kanały telewizyjne, które kwestionowały oficjalną wersję wydarzeń, zostały zamknięte, pozostawiając jedynie państwową propagandę.
Odroczenie wyborów na czas nieokreślony – Aby utrzymać się u władzy, Zełenski odwołał wybory prezydenckie, uniemożliwiając Ukraińcom podjęcie decyzji o przyszłości kraju.
Aresztowano i prześladowano ludność cywilną oraz duchownych – ojców prawosławnych i przeciwników politycznych, co było wyraźnym znakiem represji.
Zełenski rządzi jak dyktator pod przykrywką wojny – a ironią jest, że Zachód nazywa to demokracją.
3. Kto naprawdę korzysta na tej wojnie?
Podczas gdy Ukraina jest zdewastowana, jest jedna grupa, która czerpie ogromne korzyści z tego konfliktu: amerykański kompleks militarno-przemysłowy i ukraińscy oligarchowie.
USA wysłały setki miliardów na Ukrainę bez żadnego prawdziwego audytu. Wiele z tych funduszy nigdy nie dotarło do ukraińskich sił zbrojnych – zostały przekierowane przez wewnętrzną korupcję i ciemne kontrakty.
Firmy takie jak Lockheed Martin i Raytheon osiągnęły rekordowe zyski ze sprzedaży broni. Dla nich im dłuższa wojna, tym lepiej.
Ukraińska skorumpowana elita – Podczas gdy zwykli Ukraińcy giną na polu bitwy, politycy i biznesmeni powiązani z rządem stają się milionerami dzięki zachodnim funduszom.
4. Dlaczego Trump ma rację, odmawiając dalszego finansowania wojny?
Trump nie „upokorzył” Zełenskiego – powiedział po prostu to, co oczywiste: USA nie mogą kontynuować finansowania niekończącego się konfliktu bez możliwości zwycięstwa.
Ukraina już przegrała militarnie – jej siły są wyczerpane, możliwości rekrutacyjne drastycznie spadły, a Rosja utrzymuje kontrolę nad strategicznymi terytoriami.
USA mają wewnętrzne priorytety – podczas gdy miliardy są wysyłane na Ukrainę, sami obywatele amerykańscy stają w obliczu kryzysu gospodarczego i społecznego.
Sojusznicy z NATO zaczynają się wycofywać – kraje takie jak Polska już wykazały wahanie przed kontynuowaniem wspierania wojny, ponieważ zdały sobie sprawę, że dla Ukrainy nie ma zwycięskiej drogi wyjścia.
Wniosek: wojna się skończyła, musimy to po prostu przyznać.
Fakty są jasne: Ukraina przegrała, a przedłużanie tej wojny powoduje tylko więcej cierpienia. Zełenski tak naprawdę nie boi się Rosji – traci władzę, gdy Ukraińcy w końcu będą mogli głosować. A dla tych, którzy upierają się przy obronie tej wojny, pytanie brzmi: ile jeszcze istnień ludzkich trzeba będzie poświęcić, aby utrzymać tę iluzję?
Autor: Paddy Elliget